Emisariusz IV RP Emisariusz IV RP
26856
BLOG

Bitwy, potyczki Powstania Styczniowego 1863-65 (część I)

Emisariusz IV RP Emisariusz IV RP Kultura Obserwuj notkę 0
Bitwy, potyczki Powstania Styczniowego 1863-65 (część I)

Łącznie było ponad 1200 bitew, starć, potyczek, ale nie sposób je nawet wymienić, zatem te bardziej znane warto wspomnieć, a te lokalne niech poszczególne gminy, sołectwa, osiedla próbują z historykami, proboszczami, pasjonatami, młodzieżą ocalić od zapomnienia. Często jest tak, że pamięta się o zabitym Niemcu, Żydzie, zamordowanym sołtysie 300 lat temu, ale nie ma pamięci o POWSTAŃCACH NARODOWYCH, o miejscowych strukturach AK, o kolaborantach komunistycznych…

To nazwy miejscowości często kojarzonych z bitwami Powstania Styczniowego

Ciołków - Węgrów - Rawa - Siemiatycze - Dobra - Miechów - Krzywosądz - Małogoszcz - Staszów - Nowa Wieś - Mrzygłód - Pieskowa Skała - Skała - Chroberz - Grochowiska - Igołomia - Krasnobród - Buda Zaborowska - Ginietyny - Pyzdry - Kobylanka - Krzykawka - Birże - Ignacew (I) - Huta Krzeszowska - Salicha - Chruślina (I) - Ignacew (II) - Lututów - Komorów - Chruślina (II) - Żyrzyn - Fajsławice - Panasówka - Batorz - Opatów – Iłża

Ważniejsze bitwy

bitwa pod Ciołkowem - 22 stycznia 1863
bitwa pod Węgrowem - 3 lutego 1863
bitwa pod Rawą - 4 lutego 1863
bitwa pod Siemiatyczami - 6-7 lutego 1863
bitwa pod Miechowem - 17 lutego 1863
bitwa pod Krzywosądzem - 19 lutego 1863
bitwa pod Dobrą - 24 lutego 1863
bitwa pod Małogoszczem - 24 lutego 1863
bitwa pod Staszowem - 17 lutego 1863
bitwa pod Nową Wsią - 21 lutego 1863
bitwa pod Mrzygłodem - 1 marca 1863
bitwa pod Pieskową Skałą - 4 marca 1863
bitwa pod Skałą - 5 marca 1863*bitwa pod Chrobrzem - 17 marca 1863
bitwa pod Grochowiskami - 18 marca 1863
bitwa pod Igołomią - 21 marca 1863
bitwa pod Krasnobrodem - 24 marca 1863
bitwa pod Budą Zaborowską - 14 kwietnia 1863
Bitwa pod Ginietynami - 21 kwietnia 1863
bitwa pod Pyzdrami - 29 kwietnia 1863
bitwa pod Kobylanką - 1-6 maja 1863
bitwa pod Krzykawką - 5 maja 1863
bitwa pod Birżami - 7-9 maja 1863
I bitwa pod Ignacewem -8 maja 1863
bitwa pod Hutą Krzeszowską - 11 maja 1863
bitwa pod Salichą - 26 maja 1863
II bitwa pod Ignacewem - 9 czerwca 1863
bitwa pod Lututowem - 15 czerwca 1863
bitwa pod Górami- 18 czerwca 1863
bitwa pod Komorowem -20 czerwca 1863
bitwa pod Świerżami - 9 lipca1863
bitwa pod Chruśliną - 4 sierpnia 1863
Bitwa pod Depułtyczami - 5 sierpnia1863
bitwa pod Żyrzynem - 8 sierpnia 1863
bitwa pod Fajsławicami - 24 sierpnia 1863
bitwa pod Panasówką 3 września 1863
bitwa pod Batorzem - 6 września 1863
bitwa pod Łążkiem -22 października 1863
bitwa pod Rybnicą- 28 października 1863
bitwa pod Opatowem - 24 listopada 1863 i 21 lutego 1864
bitwa pod Brodami -piechoty Józefa Hauke Bosaka pod dow.mjr Bogdana - 2 grudnia 1863 r.
bitwa pod Sprową -piechoty Bosaka i Z. Chmieleńskiego - 4 grudnia 1863 r.
bitwa pod Mierzwinem -Karola Kality Rębajły – 5 grudnia 1863 r.
bitwa pod Hutą Szczeceńską-Kality Rębajły – 9 grudnia 1863 r.
bitwa pod Janikiem -oddziału Łady - 16 grudnia 1863 r.
bitwa pod Lubienią i Iłżą-Kality Rębajły – 18 grudnia 1863 r.
bitwa pod Iłżą - 17 stycznia 1864


Cytuję cały bardzo ciekawy artykuł o początku powstania pod Warszawą. To wspomnienie BITWY POD CIOŁKOWEM i BITWY POD BUDĄ ZABOROWSKĄ. Smutny artykuł, wychodzi okrucieństwo Rosjan, zbrodnie od pierwszych dni powstania. Czy naprawdę musieli zabijać jeńców, być może nastolatków?


Niedziela Ogólnopolska 04/2005
Powstanie Styczniowe

Powstańcy z Puszczy Kampinoskiej
autor - Wojciech Świątkiewicz


W okresie powstania styczniowego ukrywali się w Puszczy Kampinoskiej przed carską branką, organizowali do walki z zaborcą carskim, a gdy trzeba było – jak w bitwie pod Budą Zaborowską – oddawali swoje życie za Ojczyznę. Dziś Puszcza Kampinoska ciągle o nich pamięta...

Ucieczka przed branką

Był mroźny dzień – 12 stycznia 1863 r. Władze rosyjskie właśnie przygotowywały się do branki, czyli poboru młodzieży warszawskiej do wojska. Tego dnia młodzi mieszkańcy stolicy małymi grupami zaczęli opuszczać miasto, udając się lewym brzegiem Wisły do Puszczy Kampinoskiej oraz prawym – poprzez lasy Jabłonny – ku lasom serockim. Wcześniej – w kościołach warszawskich – młodzież gremialnie przystępowała do sakramentów świętych. Akcja udała się, Warszawę potajemnie opuściło ok. 1500 młodych mężczyzn. Zdążyli. Pobór rozpoczął się w nocy z 14 na 15 stycznia. Warszawa miała dostarczyć 1950 rekrutów, władzom carskim udało się powołać 559.
Tymczasem 17 stycznia 1863 r. do dworu w Kampinosie przybył Zygmunt Padlewski, b. carski oficer, syn powstańca z 1830 r., który wraz z literatem Mieczysławem Romanowskim utworzył sztab powstańczy. W okresie powstania styczniowego Kampinos był miejscem zgrupowania ok. 1000 ludzi. Należało jak najszybciej objąć dowództwo, ponieważ wśród młodych panowało zamieszanie, brakowało żywności i broni. Padlewskiemu udało się sformować oddziały strzelców oraz kosynierów, a nawet chłopów uzbrojonych w zwykłe drągi (stąd nazywano ich później drągalierami). Tu też Padlewski zastanawiał się nad możliwością zdobycia twierdzy Modlin.

W nocy z 17 na 18 stycznia szpiedzy carscy donieśli dowództwu, że w lasach podwarszawskich znajdują się „uzbrojone bandy”. Wielki książe Konstanty wysłał przeciwko nim oddziały wojska z Warszawy i Łowicza pod dowództwem gen. Bremzena i zapowiedział, że buntowników czeka sąd wojenny i egzekucja w ciągu 24 godzin. Padlewski – korzystając z tego, że Wisła była skuta lodem – przeprowadził nocą z 17 na 18 stycznia powstańców na prawy brzeg rzeki w okolice Secymina. Sam o mało nie wpadł w ręce kozaków, którzy zdążyli już ściągnąć na ten teren. Zatrzymany, zdołał ich przekonać, że jest lojalnym obywatelem imperium rosyjskiego i udaje się właśnie do Zakroczymia w interesach... rządowych.

Dotarł ostatecznie do dworu w Miączynie, gdzie zatrzymał się na odpoczynek. Tu dowództwo nad powstańcami powierzył Aleksandrowi Rogalińskiemu. Kampinoski oddział udał się w kierunku Płocka, który miał stać się siedzibą powstańczego Rządu Narodowego. 22 stycznia pod Ciołkowem natknął się na dobrze uzbrojoną rosyjską kompanię pułku piechoty, dowodzoną przez płk. Kozalnikowa. Powstańcy zaatakowali kosami i wielu Rosjan, a wśród nich dowódca, zginęło. Niestety, w dalszej fazie boju sytuacja się zmieniła, Rogaliński został ciężko ranny, a bitwa zakończyła się klęską powstańców.
Przed ofensywą Rosjan udało się także wymknąć powstańcom przebywającym w rejonie Jabłonny i Serocka, nad którymi dowództwo objął Robert Skowroński.
Dowódcy powstania styczniowego planowali atak na garnizony rosyjskie w Płocku i Płońsku. Niestety, nie powiódł się on, więc innych garnizonów już nie atakowano. Oddziały powstańcze ukryły się w lasach, a powstanie przybrało charakter wojny partyzanckiej. Oparciem dla powstańców była miejscowa ludność, zwłaszcza dwory szlacheckie, które dostarczały koni, żywności i broni. Mieszkanki dworów wyszywały sztandary powstańcze, przenosiły meldunki, opiekowały się rannymi.

Bitwa pod Budą Zaborowską

Wieści o powstaniu dotarły m.in. do więźniów Cytadeli warszawskiej. Jednym z nich był przebywający tam od 14 sierpnia 1862 r. Jarosław Dąbrowski, ps. „Łokietek”, oficer armii rosyjskiej oskarżony o zdradę (przekazał Polakom plan opanowania twierdzy Modlin), doskonały strateg. Widział on szansę dla powstania w poparciu kół rosyjskich dążących do demokratyzacji życia w Rosji i liczył na spiskowe koła w samej armii rosyjskiej stacjonującej na ziemiach polskich.
Jego narzeczona Pelagia Zgliszczyńska przekazała mu wiosną 1863 r. mapy północno-zachodnich okolic Warszawy oraz szkic sytuacyjny Cytadeli. Dąbrowski – wspólnie ze współwięźniem z sąsiedniej celi Bronisławem Szwarce – opracował plan ucieczki wszystkich więźniów oraz zniszczenia Cytadeli. Miało do tego dojść w nocy z 11 na 12 kwietnia 1863 r., kiedy to prawosławni obchodzili Wielkanoc. Przypuszczano, że rosyjscy żandarmi będą pijani, co ułatwi akcję. Dąbrowski domagał się, aby któryś z oddziałów partyzanckich zajął stanowisko między Bielanami a szosą Warszawa-Błonie-Sochaczew, a w noc Wielkanocną podszedł jak najbliżej Cytadeli. Powstańcy z Puszczy Kampinoskiej z oddziału „Dzieci Warszawy” pod dowództwem mjr. Walerego Remiszewskiego podeszli do lasów babickich, tuż pod Warszawę. Wywiad rosyjski znów okazał się niezawodny i Rosjanie wzmogli czujność. Do akcji nie doszło, a w Wielkanoc Pelagia Zgliszczyńska mogła powiadomić tylko Dąbrowskiego, że nic nie dało się zrobić.
Tymczasem 13 kwietnia Rosjanie wyruszyli w kierunku Kampinosu z kontrofensywą. Polacy szybko wycofali się – przez Lipków i Truskaw – do lasów zaborowskich. Kiedy dowódca rosyjski – gen. Krüdner miał już zawracać do Warszawy, od wywiadowców otrzymał doniesienie, że w okolicy Budy Zaborowskiej (wówczas zwanej Gacią) obozują powstańcy. Szybko ruszył w ich stronę.
14 kwietnia doszło do zażartej bitwy między 250 powstańcami uzbrojonymi głównie w kosy a 500 dobrze uzbrojonymi żołnierzami carskimi. Mjr Remiszewski – który był wówczas chory i trudno mu było skutecznie dowodzić – został zabity. Ciała 72 poległych Polaków zostały pochowane w zachowanej do dziś wspólnej mogile. Na krzyżu zaznaczono 72 ćwieki – tyle, ile pochowano tu osób. Pozostałych powstańców (według prof. Stefana Kieniewicza ok. 80) pochowano na cmentarzach parafialnych. Gen. Krüdner mógł triumfalnie powrócić do Warszawy. Potem wręczył carowi Aleksandrowi II przestrzelony złoty zegarek, należący do mjr. Remiszewskiego.

Sosna Powstańców w Górkach Kampinoskich

Resztki oddziału mjr. Remiszewskiego zostały rozbite w potyczkach pod wioskami Górki i Stara Dąbrowa. Pozbawieni dowódcy powstańcy byli wyłapywani przez kozaków i bez sądu wieszani lub rozstrzeliwani. Stara sosna na skraju wsi Górki (dziś Górki Kampinoskie) pełniła funkcję szubienicy. Miała 350 cm obwodu w pierśnicy i 22 m wysokości.
17 maja 1994 r. – mając ok. 170 lat – drzewo runęło. Według powtarzanego przez miejscową ludność podania, jego zwieszające się ku ziemi konary trwale wygięły się pod ciężarem ciał młodych, przeważnie kilkunastoletnich powstańców.

W roku 2001 umieszczono przy drzewie głaz-pomnik ku czci poległych.

Wypisano na nim słowa: „Być pokonanym, a nie ulec”.

Z sosny tej, swoistej relikwii męczenników za sprawę polską, wykonano jedenaście krzyży. Krzyż oznaczony nr. 1 otrzymał Jan Paweł II (przysłał potem specjalne podziękowanie), a nr. 2 – kard. Józef Glemp, prymas Polski. Krzyże wykonane z Sosny Powstańców dostali też m.in. ks. dr Zbigniew Skiełczyński, historyk i ówczesny proboszcz Górek Kampinoskich, oraz mgr inż. Jerzy Misiak, dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego.
Jeden z krzyży (nr 6) otrzymał Mieczysław Sapierzyński, długoletni przewodnik turystyczny po Puszczy Kampinoskiej. „Wielokrotnie byłem pod sosną powstańców, także na Mszach św. polowych tutaj odprawianych. Inicjatywa, aby z konarów sosny wykonać krzyże, wyszła od Bolesława Tuzina, zmarłego niedawno naszego kolegi. „Do każdego z krzyży sporządzono testimonium, potwierdzające jego autentyczność” – mówi przewodnik.
Mogiły powstańców z 1863 r. znajdują się także w innych miejscach, m.in. na cmentarzu parafialnym w Kampinosie. Natomiast na polanie Wystawa znajduje się ponad 250-letni dąb powstańców 1863 r. Na nim również kozacy wieszali uczestników powstania.



Zacytowane z www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd200504&nr=12



BITWĘ POD WĘGROWEM już wspominałem w innym swoim tekście, zobaczcie tam bo są ważne linki, otóż 3 lutego będzie w Węgrowie pierwsza w dziejach tego miasteczka rekonstrukcja wydarzeń z 1863 roku! Bitwa była wygrana, kosynierzy szturmowali jak za czasów Kościuszki na armaty! Zapraszam tam w imieniu organizatorów, próby będą 2 lutego, a to zawsze ciekawe, okazja do zrobienia sobie fotek lepsza niż w dniu święta nawet. Może ktoś pożyczy munduru, ubioru powstańca, broni? Foto jako KOSYNIER to fajna pamiątka dla dziecka i macie okazję. Ta bitwa zawładnęła umysłami artystów, poetów. Jedna ze słynniejszych całego powstania.



Lubochnia była widownią szeregu walk powstańczych. Na samym początku powstania 3 lutego 1863 r. kwaterujący w zabudowaniach dworskich oddział powstańczy dowodzony przez gen. Antoniego Jeziorańskiego zaatakowany został przez wojska carskie. Zginęło wówczas kilku powstańców. W miejscowej parafii znajduje się akt zgonu jednego z nich.
Jedną z większych grup powstańczych operujących w okolicy Lubochni w połowie lipca 1863 roku był oddział „Dzieci Warszawskich” dowodzony przez majora Ludwika Żychlińskiego. Został on otoczony przez przeważające siły wojsk carskich we wsi Brenica. Zaskoczeni powstańcy zostali całkowicie rozbici. W bitwie tej zginęło ich wówczas 115, w tym 5 spłonęło żywcem w stodole, w której zabarykadowali się i z dachu ostrzeliwali nieprzyjaciół. Poległych powstańców pogrzebano na cmentarzach w Lubochni i Czerniewicach.

http://www.bip.lubochnia.pl/index.php?strona=13



W Puszczy Bolimowskiej w pobliżu wsi Grabie, Władysław Strojnowski były oficer wojsk rosyjskich, właściciel wsi Głuchówek założył obóz dla oddziału sformowanego własnym kosztem. Oddział złożony głównie z młodzieży warszawskiej liczył 150 ludzi. Miejsce założenia obozu było doskonale położone i ukryte. Sam Strojnowski tak je ocenia: "Pozycja, którą zajmuję jest naturalna twierdzą, nawet kusić się moskale nie będą aby ją zdobyć." Będąc pewny, że nieprzyjaciel nie odkryje miejsca stacjonowania oddziału i wiedząc, że siły rosyjskie rozlokowane w okolicy są słabe prowadził szeroko zakrojone działania dywersyjne. Oddział jego skonfiskował 6 tysięcy rubli z kasy Księstwa Łowickiego w Łyszkowicach, spalił most kolejowy na rzece Rawce koło Rudy, a także zatrzymywał transporty kolejowe, rekwirując żywność, ekwipunek wojskowy, a nawet brał do niewoli mniejsze grupy żołnierzy rosyjskich. W celu zmylenia Rosjan, rozpuścił wieści, że oddział liczy około 6 tysięcy ludzi. Spowodowało to zaniepokojenie dowództwa garnizonu łowickiego z jego komendantem pułkownikiem Hagemajstrem.

Oddział nawiązał współpracę z władzami i mieszkańcami Bolimowa, ogłaszając na rynku władzę Rządu Narodowego. Rynek stał się także miejscem przeprowadzanych publicznie ćwiczeń wojskowych.
Wielkim sympatykiem powstania był wikariusz ks. Wincenty Kuderko, który pełnił funkcję naczelnika powstańczego Bolimowa. Swoje powinności wykonywał z dużym zaangażowaniem i poświęceniem. Wzywał mieszkańców Bolimowa do wstępowania do oddziału powstańczego, przyjmował ich na plebani i odbierał od nich przysięgę. Zbierał od parafian ofiary na cele powstania, udzielał pomocy rannym partyzantom. Za swą działalność został w marcu 1864 r. przeniesiony karnie przez władze rosyjskie do Stanisławowa.

Działalność oddziału Strojnowskiego coraz bardziej niepokoiła pułkownika Hagemajstra, dlatego domagał się posiłków, których nikt nie chciał mu ich dać. Doprowadzone do ostateczności władze rosyjskie przez ciągłe zatrzymywanie pociągów, konfiskowanie towarów, przechwytywanie korespondencji czy rozbijanie mniejszych oddziałów rosyjskich zdecydowały się zaatakować obóz powstańców i zlikwidować oddział Strojnowskiego.

W dniu 7 lutego 1863 r. doszło do bitwy pod Bolimowskimi Budami (obecnie Joachimów Mogiły).
O miejscu stacjonowaniu oddziału poinformował Rosjan mieszkający w pobliżu kolonista niemiecki. Atak rosyjski został dokonany przez następujące siły: batalion strzelców z Łowicza, oddział gwardii z Warszawy liczący 600 żołnierzy, kilka sotni kozaków z Łowicza, Skierniewic i Wiskitek pod dowództwem płk. Hagemejstra który rano 7 lutego przybył bo Bolimowa. W Bolimowie zaczęły się aresztowania i śledztwa dotyczące uzyskania informacji o powstańcach ukrywających się w lasach bolimowskich. Jednocześnie rozesłano grupy zwiadowcze i opracowano plan obławy.

Oddział Strojnowskiego został zaatakowany z dwu stron, od wsi Grabie i rzeki Rawki. Pomimo wielokrotnej przewagi liczbowej oraz słabego uzbrojenia - tylko 40 powstańców posiadało strzelby myśliwskie, pozostali kosy i rewolwery - oddział bronił się dzielnie odpierając pierwszy atak nieprzyjaciela.

W raporcie do Rządu Narodowego Strojnowski tak podaje: "Obrachowawszy przeciwne siły wroga rozkazałem nie unikając starcia, wyciągnąć ludzi z obozu. Bój zacięty trwał półtorej godziny; kozactwa i piechoty zginęło przeszło 100, rannych znaczna ilość. Ze strony naszej poległo 15..." Następnego dnia po bitwie Strojnowski zebrał część rozproszonego oddziału, aby 9 lutego wkroczyć do Rawy skąd zabrał
z kasy powiatowej 33 tyś. złotych polskich oraz nieco broni i wyposażenia.

Po opuszczeniu Rawy przekazał dowództwo Józefowi Lenieckiemu z rozkazem połączenia się z płk. Jeziorańskim.

Po bitwie Rosjanie dokonali rewizji w Bolimowie. W stodole Antoniego Derendowskiego znaleziono ukrytego w sianie, pochodzącego z Bolimowa, zastępcę dowódcy M. Jastrzębskiego. Żołdacy pobili go kolbami karabinów i aresztowali. Zesłano go na Sybir, gdzie zmarł.

Na pamiątkę rozegranej pod Bolimowem bitwy na jednej z sosen rosnącej na skraju lasu, ktoś nieznany wyciął napis " Gloria Victis" (Chwała Zwyciężonym), istniejący do I wojny światowej. Jesienią 1917 r. we wsi Joachimów Mogiły na uroczysku Strojnowskiego odsłonięto pomnik poświęcony powstańcom poległym w dniu 7 lutego 1863 r.

Za ofiarny, pełen poświęcenia udział w powstaniu styczniowym zapłacił Bolimów w 1869 utratą praw miejskich jako jedno z 338 miasteczek Królestwa Polskiego.

http://www.bolimow.pl/?id=9


1 czerwca 1863 nieznany z nazwiska kolejarz w Dąbrówce koło przystanku kolejowego Zaręby Kościelne, samotnie wykoleił pociąg, w którym jechało z Petersburga około 600 żołnierzy, według Deskura pozostała tylko jedna masa z ciał i szczątków wagonów.

Ciekawe czy to prawda… takie czyny lubią być opiewane w LEGENDY.


http://www.leczyca.info.pl/artykuly/historia/ksiazkaZL/!ksiazkaZL.doc
Tu cała książeczka o powstańcach, dosyć ciekawe.





Snuję wizję koalicji PiS i całej prawicy patriotycznej w ramach wspólnej listy komitetu wyborczego: PiS i SOLIDARNOŚĆ PRAWICY PATRIOTYCZNEJ Solidarność Prawicy Patriotycznej to po pierwsze wielki ruch nieformalny w tym blogerzy, a po drugie powinnno to być WIELKIE STOWARZYSZENIE o masowości, zapale, sile I Solidarności. Mógłby na jego czele stanąć sam ANDRZEJ GWIAZDA żeby dopełnić swoją misję w NARODZIE POLSKIM już bez BOLKA, bolków na karku... Do II RP prowadził nie tylko Piłsudski, niech Gwiazda stanie się np PADEREWSKIM naszych czasów! My jako zbiorowość obywatelska będziem zbiorowym DMOWSKIM. Tusk strzela gole dla Polski jak Łukasz.de PO-dolski "Śmierć Rotmistrza Pileckiego" - 85 min, warto i trzeba obejrzeć. To POLSKI BOHATER NARODOWY, zasługuje na epickie filmy kinowe. Zapisz się do grupy "IV RZECZPOSPOLITA" E-mail: Odwiedź grupę IV RP - przyjazna m.in dla PiS i wyborców Prezydenta Kaczyńskiego PO-lakom gratulujemy coolturalnego kanclerza PO-land Prezydent WSIo PO-laków Nikodem "TW BOLO" Dyzma CUD-ny PO-wód do dumy PO-laków, SB-olałe serducho, gryzie trochę sumienie? Kablowanie... Taka robota elektromontera-elektryka, ciągłe KABLOWANIE. Oddaj NOBLA dla SOLIDARNOŚCI sowiecki łobuzie!!! Obejrzyj się agencie za siebie aż do 1970 Tuskapaka Amaru Sońce Peru-Kaszeb czyli PO=TWÓR i gieremkomaniec Nowy blog PAWŁA PALIWODY. Paweł pisuje w kilku miejscach, m.in GAZETA POLSKA, www.propolonia.pl, czy na www.prawica.net, wcześniej na zamordowanym BMPL.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura